Momentami nie wiedziałem tak naprawdę czy śmiać się, czy płakać, ale film ogólnie w porządku, chociaż zdecydowanie nie jest to komedia familijna ... Scena, która mnie rozwaliła: Licytacja karła /przepraszam: Małego człowieka :) / ze agentem ochrony hipermarketu.
Liczyłem, że poczuję trochę świątecznego nastroju, ale poza tytułem, to raczej ze świętami wiele wspólnego nie ma. Raczej obraz dla samotnych facetów ...