Dawno nie oglądałem tak żałosnego filmu - forma - treść - morał po prostu jeden wielki niewypał. Od prymitywizmu po skrajny banał - nie mam pojęcia gdzie ktoś z was dojrzał pozytyw i przesłanie... ale cóż ja ten film uważam za jedną wielką porażkę i żałuję że straciłem 1.5 mojego cennego czasu.
Bad Santa wymiata, ten film to doskonała zabawa, coś innego niż te wszystkie bzdety, a do tego ma klimat fajny :):)
film jest super :D szczególnie dla osób, które nie przepadają za świętami.
niektóre motywy z tego filmu są naprawde super, thornton jako pijak, niedorozwinięty bachor, pieprznięta babcia, no i 'fuck me santa, fuck me santa' :D yo dla filmu ;]
zgadza sie, zalosny, zaluje ze widzialam.ale jak juz zaczne film ogladac to nie chce przerywac i obejrzalam, jeszcze koncowka jaka beznadzieja. brak slow
dla 'fuck me santa, fuck me santa' jest jednym z najabrdziej zalosnych hasel jakie slyszalam w filmie.
generalnie bylam nim [wraz z moimi przyjaciolkami] tak zniesmaczone i zdegustowane, ze wyszlysmy kwadrans przed koncem.
ten film to świetna zabawa-dawno się tak nie ubawiłem-zwłaszcza sama postać świętego mikołaja-seksoholika-alkoholik a na długo pozostanie w mojej pamięci-świetna rola thortona oraz ciekawe postacie drugoplanowe czynią ten film po prostu bardzo orginalnym...aha i jeszcze jedno:MIKOŁAJA NIE MA:))))))))))TO RODZICE DAJĄ PREZENTY!!!!! buaahahahahahahahhahaha ależ ja jestem okrutny
co was rozsmieszylo w tym filmie????????????????? dla mnie strata czasu poco krecic takie chaly?????? Billy Bob pokazal jaki jest beznadziejny i trzeba przyznac ze wyszlo mu to rewelacyjnie
Przyłączam się do opinii, właśnie próbuję obejrzeć ten film na HBO, po raz 4, i chyba znów nie wytrzymam do końca... Filmidło straszliwe, niestety.
e tam pierdoły gadacie takie,że uszy więdną-film jest świetny a to że różni się od typowych głupawych komedii romantycznych nie znaczy że jest "chałą"-rozumiem że niektórzy wolą mikołaja w stylu tima allena w "śniętym mikołaju"- ich sprawa-podziwiam twój zapał Fi mimo że film ci się nie podobał starasz się go za wszelką cenę oglądnąć-nie widziałeś do końca a się wypowiadasz.Keira czego się spodziewałaś po tym filmie?sam tytuł nic ci nie mówił?to nie droga do avonlea!Szynalka całkowicie się z tobą zgadzam"Billy Bob pokazal jaki jest beznadziejny i trzeba przyznac ze wyszlo mu to rewelacyjnie"-to był najgorszy święty mikołaj jakiego widziałem a Thorton rewelacyjnie przedstawił postać beznadziejną-ciesze się że się zgadzamy:)
lord maniak ma rację świetna rozrywka i tyle
wy wszyscy poważni debile nic nie rozumiecie
"byłam zdegustowana" LOL :D
Nooooo hasło 'byłam zdegustowana' przebrało miarkę zabawności :D Buraki się nie śmiały, bo oczekiwały, że ten film będzie albo miłą komedyjką dla całej rodziny albo czymś cholernie ambitnym. Jak dla mnie to film był esencją 'brudnego humoru' i ze świecą szukać tak śmiesznych filmów. Świetna gra Billa i jeszcze lepsza tego dziecka. Ich miny są czasem genialniejsze niż teksty w tym filmie :D
zdegustować się można, byc może;)
ja się bawiłam bardzo dobrze, nie wytrzymuję słodkich filmów o świetach..to jest mniej wiecej taki film, tylko wywrócony na opak:)
Hahahahahh... Przesłanie to możesz zobaczyć u Bergmana czy Felliniego, banał i "prymitywizm" (swoja droga chyba nie bardzo trafiles z tym ostatnim określeniem) w Polskich komedyjkach ostatnich lat, których tytułów nie wymienie bo wszystkie mi sie mylą (większość obowiązkowo ze słowem kochaj w tytule). A to byl film z jajem i z jajami. Dla ludzi (takich jak ja) którzy dostają qrwicy slyszac w radiu koledy, a w supermarkecie "jingle bells". Lekko pikantny, zabawny i obnażający falszywosc swiat. Świetnie zagrany przez Thorntona. Czegoz wiecej chciec od filmu o Mikolaju??? Pozdr.